Hej ♥
Dzisiaj post właśnie w stylu 'Już jestem i nic mi nie jest'. Ostatnio nie miałam jakoś weny w ogóle do pisania (czytaj nawalałam w grę Marvel Puzzle Quest i nikt nie był [i nadal nie jest] w stanie mnie od niej odciągnąć). Może zacznę od takich rzeczy pobocznych: Na początku marca byłam ze znajomymi w Norwegii i było fajnie xD Pierwszy raz leciałam samolotem i to w dodatku 2 razy w ciągu 24h, ale powiem o tym troszkę później. Zapraszam do lekturki ♥
Może zacznijmy od takich rzeczy których może Was troszkę bardziej interesują niż różne dziwne rzeczy czyli nowości kosmetyczne :D Nie jest to wszystko co uzbierałam przez ten czas, ale to wszystko co pamiętam, że akurat kupowałam :D
Ziaja i Farmona ♥
Szampon i odżywka masło kakaowe z Ziaji na moich włosach spisuje się świetnie. Szamponu używałam kiedyś raz, ale teraz kupiłam swój egzemplarz, bo dotychczas używałam samej odżywki z innym szamponem. Na temeat zestawu z Farmony nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo używałam tylko olejku do kąpieli. Zapach brałam na ślepo, bo nie wącham w drogeriach, a na pudełku też nie było wypisanych nut zapachowych. Wzięłam sobie z mężem (Agą hihihi ♥) taki sam zestaw i w aucie wąchałyśmy. Żel pachnie najintensywniej i bardzo, bardzo słodko czyli tak jak lubię, ale nie jest to taki mdły słodki tylko trochę świeży słodki xDDDDDDD
BH cosmetics, Nivea i Makeup Revolution ♥
Paletkę bh cosmetics zafundował mi Tata a paletkę do konturowania Mama, obie paletki będą miały osobne posty, więc nie będę się zbytnio rozpisywać na ich temat teraz. Moje masełko kokosowe do ust z Nivei było już na wyczerpaniu, więc zaopatrzyłam się z nowe, tym razem malinowe. Ostatnia rzecz to niebieska szminka - również z MUR.
Mini mydełka, które nawet nie wiem z jakiej są firmy, bo kiedy zapytałyśmy co to za marka laska nam tylko powiedziała, że to polska marka i niedawno weszli na rynek, naturalne składniki, sratatata i nie dowiedziałyśmy się. Kształty były przeróżne na serduszkach zaczynając, a na tortach kończąc. Nie przepadam za mydłami w kostce, ale nie mogłam się oprzeć ♥ Pachną i wyglądają cudownie ^^
Balea i Perfecta ♥
Kremowy żel pod prysznic i krem do rąk z Balei. Ten krem tak pachnie, że jak smaruję się w jednym pokoju to pachnie w drugim - centralnie. Dodatkowo mocno nawilża dłonie i szybko się wchłania. Żaden krem się tak dobrze u mnie nie sprawdził. Tym kremem wystarcza mi się smarować raz na dwa dni zamiast codziennie 150 razy dziennie. Perfektę będę chciała porównać z EOSem w osobnym poście. Żel jak żel :D Dupy nie urywa xD
Kupiłam trzy lakiery z Royal Manicure złoty, srebrny i czerwony. Złoty zaginął w akcji, ale gdzieś jest xD Lovely i fioletowy wibo były na promo, więc żal mi było nie wziąć :D Swoją drogą to wszystkie były na promo. Wszystkie lakiery są piaskowe oprócz Essence.
A oto gwiazda wieczoru: Gabrielle Salvete. Konsystencją przypomina te lakiery Royal Maniucure i Gosh Frosted Nail Lacquer. Całe brokatowe i błyszczące ♥ Mój nowy ulubieniec ♥
Tutaj kilka rzeczy dla Siory xD
Na dzisiaj tyle, ale czekajcie na kolejne posty, bo mam zamiar coś przygotować za tę moją żałosną nieobecność xD
Papsiki ♥
Też mam takie okresy gdy brak mi weny i chęci na pisanie. Dobrze jest się czasami zresetować :-) Ciekawe nowości:-)
OdpowiedzUsuńMam też ten ciemno zielony piasek - piękny kolor!!!
OdpowiedzUsuńNajlepsze te mydła <3 mega cute!!!!
OdpowiedzUsuńOj tak Ziaja i Balea :) Śliczne te mydełka :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście długo Cię nie było;)
OdpowiedzUsuń