Hej ♥
Dzisiaj znowu krótko i nie na temat xDDD
Projekt u Terii trwa już czwarty tydzień i tym razem jest to gradient. Chciałam zrobić coś szałowego, ale co można zrobić szałowego kiedy nie potrafi się zrobić najnormalniejszego gradientu xDDD no takie życie xD Sorry, że nie komentuję, ale przez ten tydzień siedziałam od rana do wieczora w budzie, ale mam newsa, bo nadal studiuję xDDD
Zapraszam na dalszy ciąg moich starań na projekt :D
(tłum. Mina, którą robisz, kiedy bitch ze złym makijażem daje radę dotyczącą makijażu)
Wiem, że to ja przez 99% czasu, kiedy chodzę do Rossmanna, Natury, Douglasa i Sephory xD
Pierwszy raz próbowałam zrobić gradient pionowy i miało to wyglądać całkiem inaczej, ale w końcu musiałam zmyć i zacząć wszystko od początku.
Najbardziej podobał mi się środkowy, ale na fotach kompletnie nie widać, że kolor przechodzi z zielonego do białego ;-;
No to czas na zakupy. Byłam z rodzicami i siorą w Czechach i tam poszliśmy do DM. Pierwsza rzecz jaką wpakowałam do koszyka to świeczki o zapachu malin i chilli. Nie zrobiłam foty zanim rozwaliłam opakowanie, więc wygląda to jak wygląda, więc SRY xD
Kolejna rzecz to serwetki xD Pewnie se siedzicie i myślicie: 'Polazła do drogerii i kupuje jakieś pierdy', ale te serwetki to już ostatnia rzecz niekosmetyczna xD
Musiałam je kupić, czyż nie są śliczne? ♥
Krem uniwersalny Balea z malinami. Pięknie pachnie, ale na twarz to go już nie nałożę xDDD
Balsam/mleczko do ciała kokos i orzechy shea. Pięknie pachnie, nie wąchałam w drogerii, bo nie robię takich rzeczy jak nie ma testera, ale zapach mnie nie zawiódł. Zresztą nawet jakby śmierdział to bym go zużyła, bo super się wchłania i nie zostawia żadnej warstwy, a dzisiaj rano jak się obudziłam to miałam tak gładkie nogi, że hej. Tak nota bene to nadal mam, a jest 12.37 w czasie, kiedy to piszę, bo mi się wyświetla chyba jakaś inna godzina zawsze publikacji i nie umiem tego zmienić xDD
Jak już sięgnęłam po balsam to wzięłam też i żel pod prysznic waniliowo-kokosowy. Lubię kokos, wiecie? xD
Ostatni już produkt to żel do golenia. To był wypadek, bo myślałam, że to ta pianka do mycia, którą kiedyś kupiłam xD Tak to jest jak się nie umie czytać xD
Teraz już spadam, bo muszę skończyć do jutra artykuł do 'Słodkiego Kuriera'... hehehe, nie ma bata, żebym to skończyła ♥ Postaram się Wam zrobić też jakiś post Halloweenowy, bo w zeszłym roku zlamiłam i gówno zrobiłam xD To bajsony xD
Fajne pazurki.
OdpowiedzUsuńA ja pazurków i gradientu nie mam :(
Jak będziesz próbować robić gradienty to w końcu będą wychodzić :) Mi gąbkowe wychodzą więc to musi być do ogarnięcia przez każdego :D I: ale masz długie pazury, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńzdobienie fantastyczne, gradient mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńej no ten gradient to Ci zajebisty wyszedł <3 super mi się podoba! Co do zakupów to nielubkam Cie :((( ja też chcę kokosowe żele pod prysznic :((( kocham kokosowe kosmetyki <33333
OdpowiedzUsuńLubię zakupy w DM i serię Balea.
OdpowiedzUsuńTeż mam tą piankę :)
OdpowiedzUsuń